Akwedukt. Oficyna Wydawnicza Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu
rok założenia: 1999
Każda książka w Akwedukcie jest źródłem.
Od ponad 20 lat Akwedukt publikuje poezję, wspomnienia, opracowania krytyczno- -naukowe, albumy fotograficzne, tłumaczenia – w przeświadczeniu o wartości słowa, dbając o różnorodną i interesującą dla czytelników ofertę wydawniczą. Poszukiwanie autorek i autorów wrażliwych, wnikliwych, oryginalnych, niezależnych, dokładność edytorska, piękna szata graficzna – wynikają z przekonania, że literatura jest dobrem kultury, jej bogactwo, płynące z wiary i odwagi, tworzą książki i ich czytelnicy.
O Akwedukcie pisze w eseju Urszula M. Benka [pdf]
Marek Rolski, „Z dala od mainstreamu. Oficyna Wydawnicza Akwedukt”, „Kalendarz Wrocławski” 2022, nr XLVI (46), s. 235–242 [pdf]
|
Izabella Degen "W rytmie Ziemi"
|
|
Mirosław Filipowicz ''Wspomnienia z lat 1939-1980. Spisane w latach 1981-1982''
Oddajemy w ręce Czytelników Wspomnienia spisane przez Mirosława Filipowicza, sędziego i działacza społecznego, który z erudycją i poczuciem humoru podjął się uwiecznienia obrazu wojny odbrązowionej. Opowieść prowadzi czytelnika kolejno przez opis działań wrześniowych, drogi do Armii Polskiej we Francji, przejść żołnierskich w 1940 roku i w końcu – pobytu obozach jenieckich. Autor opowiada wreszcie o swoich przeżyciach po wyzwoleniu: powojennej tułaczce po krajach Europy Zachodniej i hamletowskich rozważaniach o powrocie do, ludowej wówczas, ojczyzny. Były już sędzia zdecydował się także opisać swoje doświadczenia z okresu PRL-u, aż do momentu odejścia, w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, z Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu.
Pierwsza "wojenna" część wyróżnia się lekkim, swobodnym stylem, nasycona jest humorem, co stanowi ewenement na tle martyrologicznych zwykle wspomnień. Nietrudno dostrzec w tych fragmentach związki z klimatem Haskowskiego Szwejka czy CK Dezerterów. Dalej narracja przechodzi w studium ewolucji systemu totalitarnego umiejętnie przez autora powiązane z osobistymi obserwacjami sędziego-cywilisty na temat zmian społeczno-politycznych i ich wpływu na sytuację i funkcjonowanie ówczesnego wymiaru sprawiedliwości. Wydaje się więc, że choć to propozycja na wiele sposobów nieoczywista - czy może właśnie z tego powodu - stanowi przykład książki ważnej i potrzebnej.
|
Edward Fiszer "Miejsce urodzenia"
Był smukły, jasny i posępny – długo nie mógł się wydobyć z oszołomienia wywołanego straszliwym ciosem wrześniowej klęski i nie mógł pogodzić się z faktem, że oto znalazł się w obozie jeńców. Tam właśnie w Woldenbergu [...] spotkaliśmy się w roku 1940 [...].
Ale wszyscy, którzyśmy się z nim zetknęli, nie mieliśmy wątpliwości, że oto na naszych oczach formuje się prawdziwy, szczery poeta.
Andrzej Nowicki
Ten czy ów podśpiewując "Jutro będzie dobry dzień" czy "Przyjedź, mamo, na przysięgę", nie wiedział najczęściej, że właśnie Fiszer jest jednym z twórców Opolskiego Festiwalu Piosenki. [...] Ale Edward zaczynał swoją twórczość jako poeta. I poetą był w każdym uprawianym przez siebie gatunku literackim.
Tadeusz Kubiak
|
|
|
|
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>
|
Strona 3 z 19 |