Rafał Brasse "Oblicze"
Tak bliski Boga był zapewne św. Franciszek gdy nagi, jak głosi legenda, zrzuciwszy atrybuty bogactwa i mieszczańskiej pychy, wszedł do świątyni w Asyżu, by poślubić „Panią Biedę” i poddać się wszechobejmującej miłości bożej. To jeden z patronów poezji Brassego. Jest tych patronów chyba więcej – św. Teresa z Lisieux, dzieci z Fatimy, brat Albert Chmielowski, Ojciec Pio, ks. Jan Twardowski, Karol Wojtyła (który we śnie prowadził do szkoły, do dzieci). Nie są to przecież figury poetyckie czy wzorce pisarskie, bo w rezultacie nie chodzi tu o twórczość literacką, nie o sztukę tu chodzi, to raczej przewodnicy w życiu, które polega na tym, żeby w krótkim czasie przeżyć czasu wiele. I umieć w nim ...dawać/ darmo, a jeśli trzeba/ dopłacać, by dawać. A przede wszystkim kochać, uczyć się od Tego, który jest Miłością, najtrudniejszej sztuki miłowania.
|